"Policyjne szwadrony", "oddaliśmy telewizję". Ostra wymiana zdań w Sejmie
W imieniu klubu Prawa i Sprawiedliwości wypowiedział się poseł Krzysztof Szczucki.
Poseł PiS o rzetelnej informacji
– Donald Tusk nie chce niezależnego prokuratora krajowego, Dariusza Barskiego. Woli znaleźć prokuratura na telefon, który będzie podatny na polityczne wpływy i łatwo będzie ulegał naciskom. Nie bez powodu, bo niebawem prokuratura stanie przed wymagającym zadaniem. Pociągnięcia do odpowiedzialności prokuratora generalnego Adama Bodnara i pułkownika Sienkiewicza – powiedział reprezentant poprzedniej ekipy rządzącej.
– Jakie gwarancje dla swoich prawa mogą mieć poszczególni obywatele? Na jakiej podstawie mogą zakładać, że jutro silni ludzie nie wejdą do innych redakcji telewizyjnych, do innych przedsiębiorstw, do prywatnych domów? Nie ma żadnych gwarancji – ocenił poseł. – Musicie państwo pamiętać, że myślenie: mnie to nie dotyczy, jest daleko idącym błędem – dodał.
W opinii Szczuckiego po "niszczeniu instytucji publicznych" może dojść do "naruszenia praw jednostek". Polityk zwrócił uwagę, że droga od jednego do drugiego nie jest długa. – Gdy policyjne szwadrony zamknęły ludziom dostęp do telewizji, jednocześnie ludzi tych pozbawiono prawa do rzetelnej informacji – mówił polityk PiS.
Poseł Lewicy o oddawaniu telewizji
Politykowi PiS odpowiedziała parlamentarzystka Nowej Lewicy, wiceminister kultury Joanna Scheuring-Wielgus.
– Panie pośle Szczucki, we wniosku o tę informację bieżącą używa pan słowa "przejęcie" mediów publicznych. Użycie tego słowa przez pana nie jest według mnie przypadkowe, bo użycie tego słowa odzwierciedla wasz stan rozumowania we wszystkich możliwych obszarach. O mediach publicznych, o prokuraturze, o sądach, o spółkach skarbu państwa, generalnie o państwie jako o całości. Wy nie chcieliście nigdy zarządzać, działać na rzecz dobra wspólnego, nie chcieliście reformować ani czegoś zmieniać i ulepszać. Po prostu chcieliście przejmować i to w tym pytaniu bardzo jasno pokazujecie – powiedziała Scheuring-Wielgus.
Poseł Lewicy przekonywała, że nowa ekipa rządząca nie dokonuje żadnego przejęcia. – My oddaliśmy telewizję publiczną Polkom i Polakom. Zrobiliśmy to, co przez osiem lat powinno być już dawno zrobione. Oddaliśmy media publiczne Polkom i Polakom. Od miesiąca Polki i Polacy mogą naprawdę oglądać i słuchać rzetelne informacje. Państwo często w tej telewizji publicznej, którą teraz krytykujecie, występujecie i udzielacie komentarzy – kontynuowała.
Polityk oceniła, że bezprawne było natomiast "podawanie się jednego z pracowników TVP za prezesa TVP". – Bezprawne było działanie niektórych pracowników byłego TVP na rzecz konkurencyjnej stacji telewizyjnej. Bezprawne było podawanie się posła Szrota za policjanta i wchodzenie do gabinetu zarządu w siedzibie TVP. Bezprawne było kłamanie przez posła Mateckiego, że jego asystentem jest Bąkiewicz. Bezprawne było legitymowanie pracowników PAP-u przez posłów – oznajmiła.